Autor |
Wiadomość |
Parufka |
Wysłany: Czw 12:03, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
Jeżeli ktoś ma jakiś kontakt z tą kobietą niech ja poprosi o kontakt ze mną albo pomoże w złożeniu zamówienia i ustaleniu cen. Chce zamówić trzy namioty takie jak ma Kali z lnu termin obojętny. Z góry dziękuje za pomoc.
Mateusz Stawowy
500 199 996 |
|
 |
Wojciech |
Wysłany: Pon 23:24, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
Nasz namiot jest z podobnej bawełny, przemaka tylko na początku sezonu , potem włókna pęcznieją i jest ok. Po takiej ulewie raczej wszystko przemaka:]
W. |
|
 |
Marj |
Wysłany: Nie 21:25, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
kupiłam od niej dwa
to chyba mówi samo przez się??
a jak nie,to ja ją osobiście polecam,mój namiocik sie sprawdził,a nawet byłam mile zaskoczona że dostałam ciut większy niż sie spodziewałam,drugi kupiłam na prezent ślubny dla znajomych,i tez są bardzo zadowoleni,
jedyny mankament to to że płótno bawełniane po 5 godzinnej ulewie na wolinie przemaka ,ale w planie mam dokładniejsze zabezpieczenie go woskiem  |
|
 |
Parufka |
Wysłany: Pią 9:38, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
Adres mejlowy mam. Niestety ta Pani odpisuje do mnie z częstotliwością jednego mejla na trzy tygodnie :/. Jak oceniasz wykonany przez nią namiot? |
|
 |
Marj |
Wysłany: Pią 9:20, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
numeru nie mam,ale sprawnie rozmawiałysmy przez meila.
janettee@wp.pl |
|
 |
Parufka |
Wysłany: Śro 13:12, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
Czy ma ktoś numer telefonu do Pani Ewy Grobelny?? Z góry dziękuje za pomoc. |
|
 |
sin |
Wysłany: Czw 14:24, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
lniane tez kapia przez szwy, albo jak sie sciany dotknie... |
|
 |
Kali |
Wysłany: Czw 14:06, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
wlokna lniane pecznieja i same sie uszczelniaja, z bawelanianymi juz tak nie jest- peczniaja ale dalej kapia  |
|
 |
sin |
Wysłany: Czw 11:21, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
a. jeszcze jedno: rob to w sloneczny dzien, to mazidlo tak szybko Ci nie zastygnie. wolalbym nie ryzykowac ponownego gotowania wosku z terpentyna . schnie dosc dlugo - caly dzien - a pachnie zywica jeszcze dluzej. po wszystkim juz zawsze bedzie sie troszke lepic. ale tylko troszke - nie jest upierdliwe.
jesli chodzi o historycznosc terpentyny, to ponoc juz w starozytnej grecji destylowali zywice sosnowa i otrzymywali kalafonie i terpentyne... |
|
 |
sin |
Wysłany: Czw 11:05, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
bierzesz 250g wosku pszczelego na 0,5 l terpentyny balsamicznej. najpierw topisz wosk na malym ogniu, zeby nie parowal, jak juz bedzie zadki - zestaw z ognia (wazne - terpentyna bardzo dobrze sie pali, a nie znam jej temperatury zaplonu ) i dolej terpentyny, ciagle mieszajac. potem malujesz tym namiot pedzelkiem. szczegolnie dokladnie maluj szfy.
teoretycznie namiotu impregnowac ponoc nie trzeba, bo jak plotno nasiaka, to wlokna grubieja i i tak wody przepuszczac nie powinien. ale taka jest teoria gestosc plotna tez jest rozna. my swoj zaimpregnowalismy (tylko daszek), tak na wszelki wypadek... |
|
 |
Marj |
Wysłany: Śro 17:41, 02 Maj 2007 Temat postu: namioty |
|
jak zauwazylam sporo ludzi postanowilo zabrac sie w tym sezonie za szycie namiotu
i ja mialam taki plan ale jak znalazlam pania ktora niedrogo i szybko uszyje to postanowilam skorzystac z jej uslugi,namiot dostane niedlugo i zobaczymy jak wyjdzie.narazie moge dac do niej kontakt janettee@wp.pl Pani Ewa Grobelna.
jesli ma ktos ciekawe pomysly(historyczne i nie ) na uwodoodpornienie nieimpregnowanego namiociku to prosze o przepis.  |
|
 |