Stowarzyszenie Chorągiew Rycerstwa Ziemi Lubelskiej

szponki

Z frehy:
Zakon Rycerzy Boju Dnia Ostatniego serdecznie zaprasza do wspólnej zabawy - tym razem nie w Boguchwale, ale w Krośnie. To piękne miasto, zwane Małym Krakowem, stanie się już niebawem malowniczą sceną, na której rozegrają się dramatyczne sceny walk o antałek, heroicznych wysiłków obrony giezła, legendarnych zakonnych toastów i tak wstrząsających, że dopuszczanych jedynie dla datowanych nie później niż na piętnastkę, zabaw obozowych...
Przede wszystkim pragniemy ujrzeć na krośnieńskich błoniach tych, którzy już próbowali z Zakonem zabaw, acz od nowych twarzy i gardeł nie stronimy, jednak liczba gości mocno ograniczona...
Dlatego już teraz proszę o zgłoszenia słać na mój adres: [link widoczny dla zalogowanych].

Ważne!
- Impreza ma charakter obozowy, dopuszczalne jedynie namioty historyczne. Możliwy nocleg w hali sportowej ok. 100 m. od obozu.
- Impreza dla grup europejskich na stulecia XIII - XV.
- Istotna spójność stroju i wyposażenia, brak komisji strojów, w razie wątpliości poprosimy o zdjecia.
- Standardowe konkurencje - bojówka (łączona), łuk, bieg dam itp. (pełny program wkrótce)
- w planie ciekawa bitewka, mamy spore środki na umocnienia drewniano-ziemne
- Impreza zabezpieczona przez zewnętrzne służby porządkowe i cateringowe
- Raczej nie bedziemy mogli refundować kosztów dojazdu

BARDZO WAŻNE:
Proszę o szybką (miasto chce wiedzieć...) informację od osób mających się zamiar wybrać,
zawierającą:
1. nazwę grupy
2. nazwisko osoby kontaktowej + dane teleadresowe (chociażby coby wypaśne zaproszenie wysłać, z pieczęcią i sznureczkiem:)
3. info o namiotach historycznych (mamy/nie mamy, jak mamy to ile i mniej więcej ile zajmujące powierzchni)
4. info o łącznej liczbie osób oraz składzie (zbrojni/łucznicy/pachołki/damy/nie damy;)
5. planowany czas przybycia i wybycia
6. można napisać esej: Jak bardzo chcę być w Krośnie, chociaż nie wiem gdzie to jest .

W razie pytań - śmiało pytajcie. Jeszcze raz zapraszam, spróbójmy ożywić tę podkarpacką pustynię...

Ja jadę i Krzysiek też .Decydujcie się szybko i piszcie na forum .Moja mapa pokazuje 180 km.W środę po rabsztynie wysyłam zgłoszenie i nie przyjmuję nikogo więcej.

Wojciech

To masz jakąś dziadowską mapę. Z Lublina do mnie do Rzeszowa jest 175 km. Krosno jest jeszcze 50 dalej - bo jeździłem tam rowerem. Miasto super, polecam, warto zajrzeć po trasie na zamek w Odrzykoniu - zaraz koło Krosna. W czasie tej imprezy najprawdopodobniej będę przecinał pępowinę w szpitalu przy Al. Kraśnickiej więc pozostaje mi jedynie przekazać pozdro dla ziomków z Rzeszowa i życzyć miłej zabawy.

W.

Agata_W

Czy ktoś by sie wybrał?
Krosno jest naprwde pieknym miastem.

Radek

do krosna jest 220km.

Radek

ja się wybieram

Trigger

Jaki w przybliżeniu będzie koszt przejazdu bo też chętnie bym pojechał. Spodobały mi się obozówki Smile

Soczek

Jeśli majątku na to nie wydam to też jadę. Ile to właściwie może kosztować? Confused

Agata_W

Hej
obczaiłam przejazd. Okazało sie że z busami to problematyczna sprawa, ponieważ sa tylko dwa połaczenia, jedno o 8.30 drugie o 16.30 ale dopiero od września Twisted Evil

Jest za to pKS o 16.30, przyjazd - 22.10,cena biletu 30 zł 40 gr, dla uczniów zniżka 30 proc. Na miejscu trzeba by było doliczyc jeszcze taksówke, bo z dworca PKS na Starówkę jest spory kawałek (a mysle że to właśnie gdzieś tam będzie obóz).
Tak więc podróż TAM mamy OK. Gorzej z powrotem, bo nie ma nic bezposredniego. Oto co wykombinowałam:
14.35 pociag Krosno - Rzeszów (z przesiadką w Jasle, czas oczekiwania - 5 min), przyjazd 17.10 potem PKS juz prosto do Lublina o 18.00, na miejscu jesteśmy o 21.10
Ogół kosztów związanych z podróża w obydwie strony oceniam na ok 70.zł. czy możemy doliczyc na dofinansowanie? Składki zaległe miałam uregulować w niedzielę ale nie wyszło

Proszę o uwazne zapoznanie się z tym tekstem i podjecie decyzji. jeślibędzie pozytywna, mogę kupić bilety na piątek, poniewz codziennie jestem na PKS.
Podróż PKS/pociag ma też tę zaletę, że nie musimy się bac że nie wejdziemy z namiotem. Proponuję wziąść jednego chorągwianego soldiera.
Ze swej strony zachęcam. Te przesiadki w drodze powrtonej nie powinny być straszne, bo czekać na kolejne środki transportu będziemy krótko. A Krosno to ładne miasto, poza tym bedziemy mogli spotkać znajomych ludków z Podkarpacia, co wcale nie jest czeste.